Harmony Clean Flat Responsive WordPress Blog Theme

Blog na WP, co u mnie słychać i reaktywacja bloga.

wtorek, października 18, 2016 sieczkarnia 0 Comments Category :

Na blogu nie było mnie od bardzo dawna. Jak to ze mną bywa ponownie wracam. Chciałabym zrobić sobie jakieś obietnice, ale nie wiem co z nich wyjdzie, więc potraktujcie moja zobowiązanie się z przymrużeniem oka. Chcę jednak, żeby blog został reaktywowany, więc podejmuję kolejną próbę.



Blog na WP

Blog jest na WordPressie już od dłuższego czasu. Przeszłam na WP głównie ze względu na większe możliwości, co nie powinno nikogo dziwić. Moim głównym celem jest stworzenie tam newslettera, co na blogsposcie nie jest możliwe. Poza tym chcę móc kiedyś przejść na własną domenę i to też jest dla mnie ważne. Stąd te zmiany w lokalizacji. Przenosić bloga nie przenosiłam, bo pomógł mi w tym mój zdolny szwagier, a ja całkowicie nie wiem, z czym to się je.Dajcie znać jeśli wiecie coś jeszcze o tym co można na WP robić, bo ja chętnie się dowiem. Dlatego na dniach spodziewajcie się zmiany lokalizacji.

A co u mnie słychać?

Od stycznia pracuję zdalnie. Zaczynałam od pisania tekstów na zlecenie (głównie prostych, jak zaplecza, precle czy teksty na blogi). Z czasem robiłam teksty bardziej fachowe i specjalistyczne, poczyniłam też kilka innych zdalnych zadań. Obecnie piszę mniej, a bardziej wykonuję różnego rodzaju usługi w charakterze wirtualnej asystentki. Dzisiaj zaczynam także staż i zobaczę z czym przyjdzie mi się mierzyć. Zasadniczo szukam intensywnie zdalnej, ale stałej pracy, bo męczy mnie już zdobywanie zleceń. Nie jest to najłatwiejsze, bo wykonawców jest masa, a poza tym niepewny jest też comiesięczny zarobek. To męczy mnie nawet bardziej niż duża konkurencja. Dlatego szukam zdalnej, stałej pracy, a jeśli takiej nie znajdę to będę dalej kombinować. Myślę też o powrocie na jakieś pół etatu w realu, bo brakuje mi kontaktu z ludźmi. Może zdecyduję się na kilka godzin tygodniowo dorabiania gdzieś, bo faktycznie fajnie byłoby mieć jakiś powód, żeby wyskoczyć z piżamy.
Poza tym zaczęłam projekt, który ma mnie zmobilizować do działania (z jedną z Czytelniczek bloga). Przyznaję, że ostatnio jestem bardziej w dołku niż na górce i do tej pory miałam problemy z tym, żeby wstać z łóżka, poczytać, ubrać się itd. Nie mówiąc już o problemach z działaniem, pracą, pisaniem czy realizacją projektów. Wzięłam się więc w garść i mam zamiar wyjść z tego dołka w najlepszym z możliwych stylów.
Pamiętacie, że planowałam też studia? Niestety z tego nic nie wyszło. Stwierdziłam, że nie są mi one potrzebne do szczęścia, ale obstawiam, że też trochę po prostu się przestraszyłam. W każdym razie studentką nie zostałam i na razie nie wiem, czy tego żałuję.
Wraz z projektem mam zamiar powrócić do wielu aktywności, nie tylko do pisania bloga. Za moment zabieram się więc za pisanie mojego poradnika, dalej za pisanie kolejnego bloga (i nie o copywritingu!) i wiele innych rzeczy. Nie będę Wam po raz kolejny niczego obiecywać, bo wiecie sami, że w moim świecie bywa różnie. Teraz mogę mieć małą górkę, która skończy się mega dołkiem i nic z moich planów nie wyjdzie.

Co dalej z blogiem?

Obiecałam sobie napisać przynajmniej 52 wpisy do końca tego roku. Jak wyjdzie w praniu tego nie wiem. Co prawda na teksty pomysłów mam sporo, ale nigdy nie wiadomo, kiedy stanie się ze mną coś niemiłego. Dlatego dobrze sobie kalkuluję każdy cel, ale nie mogę też nie stawiać sobie żadnych. To sprawiłoby, że moja motywacja byłaby całkowicie do dupy i nie dawałabym sobie rady z niczym. Nie potrafię też stawiać mniej ambitnych celów, bo uważam, że lepiej coś pocienkować niż pogrubić. Dlatego ogłaszam wszem i wobec, że blog się reaktywuje, ale nie wiem z jakim skutkiem.
Pierwszy post po kilku miesiącach nie należy do łatwych, nie jest też wybitny. Ale o to chodziło – żeby po prostu zacząć.

RELATED POSTS

0 komentarze