Muzyka bywa lekiem na całe zło. Są ludzie dla których jest całym życiem. Raczej nie jestem wyjątkiem od pierwszego zdania, bo też bywa, że muzyką się motywuje i stawiam na nogi. A do tego drugiego musiałam stosować ją dość często. Dlatego słów będzie dzisiaj na lekarstwo, przynajmniej moich.

Chcę trochę spuścić z siebie ciśnienie, które mam pisząc tego bloga. Nie ciśnienie na fejm czy hajs, ale na perfekcjonizm. Że nie napiszę Wam niczego luźniejszego, mniej istotnego, bardziej o sobie, bo nie i kropka, ma być perfekcyjnie, tekst ma być długi, ma wyczerpać temat i koniecznie na jakiś arcyważny temat.

Trochę będę się tego przez najbliższe miesiące pozbywać, tak właśnie będzie. Zaczną się częściej pojawiać teksty takie jak ten. Dzisiaj więc pokażę Wam wszystkie te rapsy i tych artystów, których kawałki mnie w jakiś sposób stawiają na nogi, motywują i pomagają trzymać się prosto.