Tako rzecze Tyler Durden
Dystans do siebie jest najważniejszym dystansem do pokonania.
Najtrudniej jest pogodzić się ze swoimi niedoskonałościami, wadami, tym że czegoś nie potrafimy i czegoś nie mamy. Bardzo trudno jest zaakceptować siebie w pełni i bezgranicznie, z całym bagażem plusów i minusów (przede wszystkim). Nie musimy trwać w żadnych normach, stereotypach, ograniczeniach i przekonaniach. Nikt nas do tego nie zmusi, jeśli sami sobie tej krzywdy nie zrobimy. Każdy z nas decyduje sam o swoich przekonaniach, działaniach i zachowaniach. Im częściej sam siebie kopiesz w tyłek, tym twardszy go masz.
Zaczniesz żyć w pełni kiedy uświadomisz sobie, że kiedyś na pewno umrzesz.
Uświadomisz i będziesz o tym zawsze pamiętać. W każdej złej chwili, kiedy ponosisz porażkę, jesteś zniechęcony, nie masz siły, nie chce Ci się, nie widzisz sensu, nie masz motywacji, chcesz wszystko rzucić. Ale także w każdej dobrej chwili, kiedy coś Ci się udaje, kiedy jesteś zdeterminowany, kiedy odczuwasz satysfakcję, kiedy realizujesz cel, kiedy czujesz się dobrze i jesteś radosny. Świadomość nieuniknionej śmierci może spowodować, że stale będzie Ci się chciało więcej i lepiej bez względu na okoliczności. Jak wiesz, że kiedyś i tak będziesz gryźć glebę to wtedy co tak naprawdę masz do stracenia ? Nic! Możesz zrobić co tylko chcesz, bez względu na to czy wydaje Ci się to możliwe, wykonalne, adekwatne, odpowiednie, osiągalne. Przecież możesz spróbować. A co jeśli chcesz zrobić coś szalonego, nietypowego, coś co komuś może się nie spodobać ? A pal licho opinie innych, raz się żyje !
Jeśli budzisz się w innym miejscu i w innym czasie, czy możesz obudzić się jako inny człowiek ?
Pewnie tak, to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. To że codziennie budzisz się jako TY też jest Twoim wyborem. Każdego ranka wstajesz jako leniwa, unikająca sportu, obżerająca się, zrezygnowana i niepewna siebie dziewczyna to Twój wybór. To że każdego dnia wstajesz jako facet bez ambicji i pomysłu na siebie, żyjący wirtualnie i wyizolowany, też jest Twoją sprawą. Nikt nie nałożył na Ciebie żadnych norm, żadnych wzorów postępowania, żadnych cech, żadnych przywar i żadnych zadań oprócz Ciebie samego. Jeśli uważasz, że jesteś słaby, jesteś ofiarą, nic nie potrafisz, niczego nie osiągniesz - to tak jest, ale to myślenie i ten styl życia to Twój wybór.
You're not your job. You're not how much money you have in the bank. You're not the car you drive. You're not the contents of your wallet. You're not your fucking khakis. You're the all-singing, all-dancing crap of the world.
Coś co tylko w oryginale może brzmieć tak epicko. Nie jesteś swoją pracą, nawet jeśli wypełnia ona większość Twojego czasu, to nadal jest tylko Twoją pracą. W fabryce, magazynie, przy kasie czy na poczcie, za biurkiem czy przed monitorem, to tylko praca. Kasa którą masz w portfelu czy na koncie, ciuchy które nosisz i na które Cię stać, Twoje meble, gadżety elektroniczne, Twój samochód, skuter, buty to wszystko rzeczy, które posiadasz. Być może posiadają Ciebie bardziej niż Ty je. Ale nimi nie jesteś więc stylowe i modne gacie, nie robią z Ciebie fajnego gościa. Stare i cerowane tysiąc razy dresy też nie sprawiają , że jesteś gorszym człowiekiem. Jeśli nie pozwolisz pieniądzom i przedmiotom, zmieniać swojego światopoglądu i własnej samoooceny, będziesz prawdziwie świadomy siebie i swojego życia.
Mówię: Nigdy nie czuj się skończony. Mówię: Przestań być doskonały. Mówię: Ewoluujmy.
Nigdy się nie poddawaj, bo zawsze jest coś do zrobienia. Powinieneś poprawiać, rozwijać, zmieniać, dopracowywać. Nie próbuj być doskonały, bo nigdy taki nie będziesz, a stracisz tylko czas i popadniesz w zgorzknienie. Pracuj nad sobą, nawet jeśli to masturbacja.
Ja po prostu nie chcę umrzeć bez kilku blizn.
A Ty chcesz ? Chcesz umrzeć nie zrobiwszy tego do czego Twój umysł i ciało ciągną i ku czemu dążą ? Chcesz zahamować swój rozwój i swoje zdolności poznawcze, bo się boisz i nie chcesz ryzykować ? Chcesz umrzeć mając piękną, gładką powłokę i nieskażoną trudem działania i satysfakcją osiągania duszę ?
Wszyscy zostaliśmy wychowani na telewizji, aby wierzyć, że pewnego dnia zostaniemy milionerami, gwiazdami filmu i rocka. Ale nie zostaniemy.
I nie ma w tym nic złego i nic smutnego. Każdy ma własną drogę i sam ją wybiera i buduje. Jeśli ktoś woli zostać rolnikiem niż piosenkarzem, to żadne media nie zdołają mu wmówić, że jest gorszy. Żeby osiągnąć sukces, żyć na godnym poziomie i być szczęśliwym wcale nie trzeba zostać gwiazdą filmu, sztuki czy sportu. Możesz zrobić wszystko, ale nie zdołasz zrobić wszystkiego. Wybieraj to co fajne z wielu różnych dziedzin i twórz kolaże w swoim życiu.
Tylko utraciwszy wszystko, można robić wszystko.
&
Reklamy każą tym ludziom uganiać się za samochodami i ubraniami, których nie potrzebują. Całe pokolenia wykonują prace, której nienawidzą, po to tylko, żeby móc sobie kupować coś, co nie jest im wcale potrzebne.
Gdy wiesz, że możesz zrobić wszystko, bo nic i nikt, oprócz samego siebie, nie może Cię ograniczyć. Tylko gdy uwolnisz się od więzienia posiadania rzeczy, których nie potrzebujesz, poznawania ludzi, których nie chcesz znać i robienia rzeczy, których nie chcesz robić, stajesz się wolny. Możesz najwięcej tylko wtedy gdy nie masz nic do stracenia, ale nie dlatego, że faktycznie nic nie masz, ale dlatego, że nie dbasz o to.
Możemy, każdy z nas może, zapanować nad światem.
Każdy z nas ma w sobie wystarczająco dużo siły i energii, żeby wyreżyserować swoje życie na szóstkę z plusem. Każdy z nas może w swój sposób zapanować nad światem i zrobić coś znaczącego. Każdy człowiek jest zdolny do wielkich rzeczy, które zrobili wcześniej inni ludzie i które jeszcze zrobią ludzie w przyszłości. Każda istota ludzka ma niezbędne do tworzenia wielkich rzeczy umiejętności i narzędzia. Trzeba tylko wiedzieć czego się chce i pozwolić swoim ambicjom dojść do głosu poprzez działanie.
Oto Twoje życie mijające z każdą minutą.
4 komentarze