Harmony Clean Flat Responsive WordPress Blog Theme

Jak zmienić swoje życie?

sobota, czerwca 25, 2016 sieczkarnia 0 Comments Category :

Chyba każdy ma czasem dość swojego życia. Albo przynajmniej ma naprawdę silną ochotę na to, żeby je całkowicie zmienić. Ale czy to ma jakiś sens? Pewnie ma, chociaż możliwe, że istnieją inne drogi. Można bowiem zmienić swoje życie minimalnie albo wcale go nie zmieniać i dalej je kochać. Może nawet mocniej. 




Teoretycznie jestem kimś kto bardzo lubi przełomy. Robią na mnie spore wrażenie duże zmiany, takie naprawdę cholernie gigantyczne. Ale jaram się też takimi drobniejszymi, które też mają sporą siłę rażenia. I chyba jestem większą fanką tych mniejszych. Ale za to w dużej ilości.

W tym roku zmienia się w moim życiu chyba naprawdę sporo. W końcu utrzymuję się z tego, co mi się naprawdę podoba i co lubię. I co najważniejsze - mogę to robić będąc wymagającym chadowcem. Daję radę pisać i w dołku i na górce i naprawdę przez całe moje 25 lat życia nie czułam się jeszcze tak dobrze. Bo dołki pojawiają się na dzień lub dwa i znikają. A wcześniej było z tym o wiele, wiele gorzej. I było to też po prostu spowodowane pracą, dlatego pojawiało się błędne koło. Teraz jest naprawdę o wiele lepiej. Mam coraz więcej planów związanych z copywritingiem i naprawdę czuję moc. Tak jak pisałam - nie jest to kolorowe, nie jest najłatwiej. Powiem więcej - to najtrudniejsza praca jaką miałam. Czego mnie nauczyła? Że nie dostaję się żadnych szans. Szanse trzeba tworzyć samemu. I z nich korzystać.

Długi czas planowałam także, że pójdę w końcu na wymarzone zajęcia z kickboxingu lub pole dance. 5 lipca spełni się moje marzenie i zacznę bawić się z rurką. Jakkolwiek to brzmi. Mogłabym czekać na lepszy czas, na więcej wolnego czasu, na jakieś lepsze możliwości. Ale to nie ma sensu, bo odkładałabym wtedy tą decyzję bardzo długo. A po co? Nikt mi na nic nie da pozwolenia. Pytam Was czasem jakie posty chcielibyście przeczytać, czy spodobałby się Wam mój poradnik itd. Dziś też zadam Wam pewne pytanie, ale już nie będę prosiła Was o pozwolenie. Bo robię to podświadomie, szukając akceptacji. A to nie ma zbyt wielkiego sensu, bo nikt pewnych rzeczy za mnie nie zrobi. To tak nie działa.

Pisałam Wam o kompleksie jaki mam z moimi nogami czy innymi cechami wyglądu. W końcu zaczęłam też wyzwanie o którym tak długo marzyłam - 100 dni bez spodni. I w końcu skończą mi się długie spódnice i sukienki i będę musiała wskoczyć w jakąś krótką kieckę. I zrobię to, pomimo kompleksów. Bo na to żeby się dobrze czuć też nikt nie da mi pozwolenia. Muszę sama podjąć decyzję i w końcu się na pewne rzeczy, czasem nawet błahe odważyć. Wczoraj czekając na pyszne belgijskie frytki obserwowałam inne panie w letnich strojach. I serio - one wszystkie miały w dupie swoje rozstępy, blizny, cellulit, krzywe czy grubsze nogi. Pięknie wyglądały i dobrze się czuły i to było dla nich najważniejsze.

Długo planowałam także, że obetnę włosy dla akcji Daj Włos. Miałam to zrobić w zeszłym roku, ale okres depresji wypłukał ze mnie wszystkie siły i ochotę na jakiekolwiek zmiany. W tym miesiącu poczułam więcej siły. Na wszystko. Wcześniej pytałam chłopaka, czy na pewno mu się spodobam w krótkich włosach. Kiedyś już takie miałam, ale wtedy się nie znaliśmy. To też było bardzo głupie. Przecież on kocha mnie w całości i nawet jak będę łysa to to się nie zmieni. Dlatego odważnie ruszyłam do fryzjera i oddałam 7 długich warkoczy dla kogoś, komu przyda się ładna peruka. Nikt nie dałby mi na to pozwolenia, więc przestałam na nie czekać.

Od bardzo dawna marzyłam o tym, żeby w końcu zacząć roczny projekt bycia na tak. Jaram się filmem "Jestem na tak" i to bardzo, bardzo się jaram. Chciałam zawsze wprowadzić taką akcję do swojego życia, ale zawsze brakowało mi odwagi. W końcu założyłam na fejsie grupę i zbieram innych chętnych do takiego projektu. Nie wiem czy grupa przetrwa i jak to dalej będzie wyglądać, ale po miesięcznej próbie ja na pewno będę projekt kontynuować. I mam zamiar zrobić z niego roczną akcję. Nikt mi na to nie pozwoli, nikt mnie wystarczająco mocno nie zmotywuje. To wszystko leży w moich rękach.

Po liceum nie poszłam na studia. To była bardzo świadoma decyzja, bo nie chciałam iść na jakikolwiek kierunek. Ale od dłuższego czasu bardzo tęsknie za nauką. W ten weekend wybieram więc kierunek studiów, a jeśli żadnego nie znajdę to wybiorę się na kurs kreatywnego pisania albo pisania powieści. Mogłabym czekać dłużej, aż się bardziej ustawię z pisaniem za hajs, ale to też nie ma żadnego sensu. Na co mam czekać? Mogę nigdy nie być w dokładnie takim momencie życia, może nie będę miała takiej elastyczności, może nie będę już miała na to ochoty. Muszę w końcu wziąć byka za rogi.

Z powrotem do blogowania też zwlekałam. Myślałam, że nikt już nie będzie mnie czytać, że nie będę miała o czym pisać i że będzie ogólna lipa. Parę dobrych, budujących maili sprawiło, ze postanowiłam do tego wrócić. Bloga zawsze był gdzieś z tyłu mojej głowy i bardzo chciałam go regularnie pisać i tworzyć dla Was wartościowe treści. Ale przecież nikt mnie do tego nie pogoni i nikt tego za mnie nie zrobi. Mogę zrobić to tylko i wyłącznie ja. 

Długo też myślałam o tym, żeby zostać wegetarianką. Od stycznia nią jestem. Decyzja była szybka i tutaj nie czekałam na pozwolenie czy zachętę. Planuję w tym roku przejść także na weganizm i nie będę z tym zbyt długo zwlekać.

Poza tym mam sporo planów, które mam zamiar w końcu wprowadzić w życie. Chcę zobaczyć mój poradnik na półkach Empiku, stworzyć ekurs, może ebooka. Zacząć robić webinary, może podcast. W przyszłym roku stworzyć jakis fajny biznes razem z chłopakiem. Wrócić do biegania, ponownie rzucić fajki. Zamieszkać z miłością mojego życia. Planów jest naprawdę bardzo wiele, ale już teraz wiem, że mi się uda. Bo przestałam czekać na lepsze czasy. Lepsze czasy nigdy nie nadejdą. Są wystarczająco dobre teraz. 

A jak u Was wyglądają zmiany? Może macie za sobą już jakieś większe lub mniejsze, które miały miejsce w tym roku? Bardzo chętnie się zainspiruję.


Mam też do Was pewne pytanie. Chcę zacząć tworzyć webinary, ale nie wiem czy będziecie chcieli je oglądać. Mam sporo pomysłów na tematy, ale może sami coś zasugerujecie. Chętnie przyjmę każdą opinię :)

RELATED POSTS

0 komentarze