Powroty, poradnik, przyszłe posty i pozdrowienia!
Pisanie tekstu po tak długiej przerwie naprawdę nie należy do najłatwiejszych. Ale skoro powiedziałam A, to musi także przyjść pora na B i całą resztę. Chcę wrócić do regularnego blogowania, bo bardzo mi tego brakuję i trochę jest też tak, że nie potrafię bez tego żyć. A to trochę znaczy. Dzisiaj więc tekst może być trochę chaotyczny, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Na koniec zapytam Was także o to o czym chcielibyście czytać, więc może dalej pójdzie już gładko.
Bardzo się cieszę, że są osoby, które na mój powrót czekały. To bardzo motywuje do działania. Nie było mnie ostatnie miesiące, bo zajęłam się na poważnie copywritingiem i w końcu udaje mi się żyć z pisania. Oprócz pisania o ubezpieczeniach, chwilówkach, galanterii, oświetleniu LED, psychologii, Londynie, pojawia się także sporo ciekawszych zleceń. Nie tylko teksty SEO, ale także tworzenie przewodników, quizów psychologicznych czy ostatnio nawet tworzenie i testowanie scenariuszy do escape roomu. Jak widać tematyka jest szeroka, zleceń też jest sporo. Bardzo się tym wszystkim jaram, bo pozwala mi to na elastyczność pracy, niezależnie od tego w jakim stanie jestem i czy moje ChAD się odzywa czy nie. Poza tym mój wrodzony introwertyzm jest zachwycony takim sposobem zarabiania hajsu. Jak widać - same plusy.
Co do samego samopoczucia to większość czasu jest naprawdę dobrze. Trzymam się pewnych złotych zasad, oczywiście królują u mnie głównie leki, które trzymają mnie w ryzach. Zdarza mi się zarwać noc, upić się winem, tańczyć do białego rana czy celowo nie wziąć leków, żeby mieć więcej czasu na oglądanie horrorów nocą.
Nie zapominam też ciągle o tym, że faktycznie chcę napisać poradnik o którym Wam wspominałam. Przez te miesiące ciężkiej pracy i robienia z siebie from zero to hero, nie pisałam. Jednak bardzo chcę to zrobić i coraz więcej rzeczy mnie motywuje. Zwłaszcza widziana ostatnio w Empiku powieść Kaliego. To taki raper, który sprawił, że pomyślałam sobie, że skoro on może, to czemu ja bym nie mogła oglądać swojego dzieła na półce. A tematyka tego o czym chcę napisać coraz bardziej się rozbudowuje. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować, ale nie ukrywam, że czekam też na jakiś mały doping. Żeby móc faktycznie napisać o adopcji wilka, pisaniu dziwnych haseł kredą nocą, sprzątaniu lasu, robieniu prezentów nieznajomym, przejściu na wegetarianizm, noszeniu kapelusza, piciu małpek, wariowaniu na koncercie Łąki Łan, chodzeniu po mieście w piżamie, robieniu paczek dla bezdomnych zwierzaków, marzeniach o wlepach i pieczątce z Sieczkarnią, próbach odjebania się (na wesoło!), małych działaniach, które zmieniają życie i wielu, wielu innych. Ale potrzebuję chyba więcej kopniaków, zdecydowanie.
Czy są jakieś porażki i niewypały? Znowu palę. Wiem, siara jak chuj. Poza tym przez kilka miesięcy wcale nie blogowałam. Nie wszystko idzie idealnie, czasem obalę butelczynę wina i potem choruję kilka dni, czasem jaram jak szalona, żeby poczuć rytmy na koncercie, a czasem spędzam cały dzień w piżamie (bardzo często). Ale znacie mnie już i wiecie, że u mnie magia kryje się dokładnie w tym, że idealnie nie jest. Tak ma po prostu być. Cena bycia badassem.
Poza tym jestem dość mocno zauroczona książką Joasi Glogazy "Slow Life". Niesamowicie fajna z niej dziewczyna, a ćwiczenia zawarte w książce wykorzystałam z wielką radością. Polecam całym sieczkarniowym sercem. Może chcecie przeczytać o moich wrażeniach? Od dłuższego czasu miałam spore problemy z koncentracją, co przeszkadzało mi także w czytaniu książek. Całe szczęście mam to już za sobą i czeka na mnie jeszcze lektura "Being Badass", "Automotywacji", "Koniec współuzależnienia" i "Powrotu do swego wewnętrznego domu". A poza tym od cholery książek o copywritingu. Może o czymś z tej puli chcielibyście przeczytać?
Oto lista innych tekstów, które mam w planach i może Was zainteresują:
1. Tekst o manifeście "The Flinch"
2, 30 akcji w stronę celebracji
3. O teoriach filmowych (np. 21 gram)
4. Jak dbać o swoje Wewnętrzne Dziecko?
6. Jak leczyć się z DDA?
7. O utrwalaniu rzeczywistości (np. Momentownik, Project Life, 1 second everyday)
8. O głównej przyczynie problemów, czyli myślach
9. O sytuacjach z filmów, które chciałabym przeżyć
10. O rzeczach, które warto zrobić mając nieidealną figurę (i nie chodzi o ćwiczenia czy dietę!)
11. O moim własnym manifeście życiowym
12.Jak mieć szczęśliwe dzieciństwo będąc dorosłym?
13. i w cholerę innych!
I przede wszystkim najważniejsze - bardzo Wam dziękuje, że jesteście. Dziękuje, że czekaliście i robicie to już od jakiegoś czasu, bo u mnie z blogowaniem jest jak z ChAD - góra i dół.
Pozdrawiam!!!!
Mam jeszcze jedno fajne info. Wiem, że jesteście fajnymi ludźmi, więc może propozycja się Wam spodoba. Od zawsze marzyłam o tym, żeby stworzyć sobie jakiś roczny projekt. Inspirowało mnie wiele rzeczy, ale najbardziej zawsze jarałam się filmem "Jestem na tak". Stworzyłam więc grupę na fejsie w której przeprowadzam obecnie z innymi chętnymi 30 dniową próbę, czy projekt wypali. Niezależnie od tego jak wyjdzie, sama zamierzam podjąć się rocznego wyzwania bycia na TAK po tym próbnym okresie. Wiem, że są wśród Was krejzole i że wszyscy jesteście bardzo kreatywnymi i fajnymi ludźmi, więc może kogoś grupa zainteresuje.
0 komentarze