Harmony Clean Flat Responsive WordPress Blog Theme

Mentalny niezbędnik małego blogera

niedziela, lipca 17, 2016 sieczkarnia 0 Comments Category :

Jak widać po moich lajkach na fejsie czy w ogóle w odsłonach i statystykach (których zupełnie nie ogarniam, nie wiem jak to wygląda) jestem JESZCZE blogerem malutkim. Ale żeby pisać dobre teksty i ogólnie się tym nie przejmować trzeba mieć dobry mentalny zestaw. Dzisiaj postaram się Wam zaprezentować ten mój.



Pisanie bloga kiedy nie ma z niego szału, nie narzeka się na zbyt dużą ilość maili czy przy zwyczajnych, nie robiących wrażenia statystykach może być trudne. Wiele osób pewnie na tym etapie sobie odpuszcza albo w ogóle nie zaczyna pisania bloga ze względu na takie obawy. Nikt nie będzie mnie czytać, nikogo nie będzie to interesować, więc dam sobie spokój. Ja chyba nigdy nie miałam takich myśli. Zawsze pisałam w swój, dziwaczny sposób. Tematy które poruszam też są dość rzadkie. Ogólnie mogę z dumą powiedzieć, że jestem jedyną Sieczkarnią w sieci. Ale blogerką jestem na razie jeszcze maleńką. Mimo to nie mam zamiaru kończyć pisania czy w ogóle porzucać bloga. Mam zamiar się stale rozwijać, pisać jeszcze lepiej i jeszcze częściej i nadal czerpać z tego masę satysfakcji, tak jak do tej pory. Bo satysfakcję i radość z pisania mam od początku, od chwili kiedy nie czytał mnie pewnie jeszcze nikt.

Blog istnieje już parę lat, ale ja wcale się mega nie rozwinęłam. Zbyt często przestawałam pisać z powodu epizodów choroby. Nie było mnie miesiąc, dwa, pięć. Nawet ostatnio wróciłam do pisania po wielu miesiącach. Ale nigdy nie miałam zamiaru z tym skończyć. Wiem, że czytają to osoby, które być może jakoś pomogłam. Takie, które dzięki mnie poszły do psychiatry, psychologa czy na terapię. Takie, którym pomogłam wyjść z depresji, które dzięki mnie zaczęły żyć. Czy może być jakaś lepsza rekomendacja mojego działania? Dla mnie raczej nie. Nie jestem osobą która często jest zadowolona z siebie i swojego działania i zawsze raczej mi mało - sukcesów czy zrealizowanych projektów. Blog będzie się z pewnością rozwijał, chcę czynniej pomagać chorym osobom, chcę też uczyć Prawa Przyciągania, ale nadal mam zamiar pozostać tą dziewczyną, która słucha Słonia, ogląda horrory i lubi sobie przekląć.

Nigdy nie chciałam być fajna. Piszę dla ludzi, którzy są normalni i kumaci. Bez ciśnienia. Nigdy nie chciałam być jak wszyscy. Myślę, że dzięki temu dowiedziałam się też sporo o blogowaniu. Postaram się więc podzielić paroma wskazówkami z tymi, którzy zaczynają dopiero swoją drogę i jeszcze niewiele o tym wszystkim co ich czeka wiedzą.

NIE BĄDŹ JAK WSZYSCY

Szczerze? Są setki blogów obok których nie chciałabym nigdy widzieć Sieczkarni. Ostatnio jedna z blogerek poprosiła na fejsie o linki do różnych, fajnych, mało znanych blogów. Co się stało? Oczywiście 99% pisało o swoich własnych blogach. Przejrzałam nazwy, treść i tematykę i rzygnęłam sobie w myślach. Wszystko na jedno kopyto. Wszystko w podobnych kolorach. Wszędzie najebane widżetów, banerów, chuj wie czego. Nazwy z kosmosu. Poza tym tematyka tak wąska jak brwi niektórych dziewczyn. I co najgorsze - ciągle napierdalanie o sobie. Ludzie którzy zaczynają pisać blogi zapominają o tym, że one nie mają być o tym jak chujowo szło się w deszczu ze szkoły czy o tym co się zajebistego kupiło. Ludzie zamiast skupić się na skillu, skupiają się na własnej dupie. Jeśli więc chcesz, żeby ktoś czytał Twojego bloga - bądź pomocny i użyteczny. Pisz dla ludzi, staraj się im pomóc, doradzić. Skupiaj się na tym co będzie dla nich pomocne. Po chuj pisać na blogu ciągle o sobie - to jest pewny sposób na porażkę. I jeśli zaczynasz z blogowaniem a nawet jak masz już jakieś doświadczenie - nie wpierdalaj się z nim na każdy fanpage, nie pisz o nim na prawo i lewo. Jak będzie dobry to ludzie sami się o nim dowiedzą. Nie bądź jak wszyscy. Nie popełniaj tych błędów. Wtedy niestety nawet najfajniejszy blog będzie kojarzony ze spamem.


SKUP SIĘ NA TYM, CO CIĘ KRĘCI

Jeśli chcesz pisać bloga to pisz o tym co Cię jara. Nie pisz o pierdołach, nie próbuj robić z siebie specjalisty jeśli o czymś chuja wiesz. Serio, nie bierz się za coś o czym nie masz zielonego pojęcia. Zrób specjalność z czegoś co jest naprawdę Twoje. Niech to będą chomiki albo książki o Ani z Zielonego Wzgórza. Ale zrób z tego petardę. Stań się chomikiem na miesiąc i spisuj relacje z tego eksperymentu. Stań się Anią i zmień swoje życie na jej realia. Żyj jak ona, zachowuj się jak ona, bądź Anią. Z każdej małej pierdoły możesz zrobić coś mocnego. Tylko nie bierz się za coś co już jest. Nie rób kopii. Bo kopia to kopia. Tego nie pomalujesz. A na pewno jest coś w czym jesteś dobry. Na tym się więc zafiksuj. Ja się fiksuję na to na czym się znam. Pierdolę poparcie ludzi, którzy chuja o mnie wiedzą. Moi czytelnicy wiedzą o mnie wszystko. Wchodzę w posty jak w masło. Zrób to samo. Zrób arcydzieło ze swojej zajawy. Ja nie znam się na pięknym życiu prosto z insta, dlatego o tym nie piszę. I koniec, nie dyskutuję z tym faktem. 

BĄDŹ AUTENTYCZNY

Zawsze, ale to zawsze pamiętaj, żeby nie lizać nikomu dupy. Musisz być sobą od początku do końca. Prawdą jest, że na sławę trzeba srać. Żaden sztuczny fejm nie da Ci prawdziwej satysfakcji. Ja o autentyczności wiedziałam wszystko, zanim Ania Piwowarska napisała swoją książkę. I na tym właśnie cały czas jadę. Na prawdzie. Tylko i wyłącznie. Jeśli chcesz naprawdę istnieć, także w sieci, musisz być sobą. Ta rada jest chyba najważniejsza, bo to z niej wszystko wychodzi. Z niej wyjdą prawdziwe i szczere teksty, skupienie się na swojej zajawie itd. Pilnuj więc tego, żeby się nie spierdolić. Bo to naprawdę zaszkodzi Ci bardzo. Twój blog nie będzie prawdziwy. Ty nie będziesz prawdziwy. A porażka będzie murowana.


MIEJ WYJEBANE

Wiesz kiedy Twoje życie ma największą szansę się spierdolić? Kiedy masz ciśnienie. Niezależnie czy chodzi o nową pracę, hajsy, miłość czy zdany egzamin. Jak za bardzo na coś ciśniesz, to to od Ciebie na pewno ucieknie. Podobnie jest z blogowaniem. Im bardziej ciśniesz na lajki, statystyki i inne pierdoły, tym większa szansa, że coś się zjebie. Dlatego jeśli zaczynasz albo właśnie wracasz do blogowania, to odpuść sobie parcie na szkło. Rób swoje, pisz, bądź pomocny, wymyślaj, eksperymentuj. Ale poza tym odpuść. Inaczej nie wyjdzie. Sprawdziłam to na każdej płaszczyźnie i wiem o czym mówię.


Te rady uważam za najbardziej potrzebne. Myślę, że to bardzo istotne, żeby być sobą, nikogo nie udawać i po prostu robić swoje.



RELATED POSTS

0 komentarze