Harmony Clean Flat Responsive WordPress Blog Theme

5 cech, które czynią mnie fajnym człowiekiem

środa, września 11, 2013 sieczkarnia 17 Comments Category :

A przynajmniej tak mi się wydaje, choć fajność to rzecz względna. Coraz bardziej dociera do mnie, że wymarzony styl życia to powinna być bardziej droga niż cel. I że jeśli chcę być more awesome jak oczekuje tego ode mnie Ten Wspaniały Mężczyzna to powinnam robić jeszcze więcej dobrych i fajnych rzeczy na co dzień. I że powinnam być dumna z tych, które już są w moim życiu na stałe.


I chyba mogę się sobą jarać, bo w moim życiu jest już sporo takich pozytywnych permanentnych działań. I jestem pewna, ze każdy z Was może pochwalić się czymś co robi codziennie, a co wprowadza w życie własne i innych ludzi dużo radości, dobrych wartości i fajnej energii. Coś czego być może w sobie nie doceniasz.


Małe jest wielkie.



I. Rozśmieszam

Mam taki naturalny talent do rozszerzania ust i skręcania żołądków innych ludzi. Deszcz czy słońce, jakby to powiedział Franklin, zawsze do usług. Zwłaszcza gdy w mojej zakręconej pracy wszyscy źli, załamani i gotowi skakać sobie do gardeł. Leciutko rozbijam konflikty, rozpuszczam napięcie i likwiduję stres. Ludzka waleriana & gaz rozweselający. Godne i nietypowe poczucie humoru i jedziemy. Bo w sumie ile kosztuje Cię głupkowaty kawał, zabawny komentarz albo chwilowa głupawka? Nic, a może bardzo dużo zmienić.


II. Łatwo się przystosowuję

Znam takich ludzi, którzy absolutnie nie akceptują nowych, a przede wszystkim niewygodnych warunków. Nie potrafią z jakąś niedogodnością albo nowością przejść do porządku dziennego. Sama uwielbiam tego typu wyzwania i kocham się ubrudzić, zmęczyć, pogimnastykować, poobijać i sprawdzić. Cisnąć z buta kilometry olewając komunikację miejską, iść w deszczu na drugi koniec miasta po bułki, kopać w ziemi albo myć zarażone świądem alpaki. Kocham brudną robotę i nie oszczędzam się. To pewnie już trochę przesada, ale uwielbiam mieć siniaki, zadrapania i zakwasy. To dowody, że żyję.


III. Jestem minimalistką

Są fanty których potrzebuję ale zawsze zamykam je na krótkiej liście i chciałabym głównie kupować wspomnienia nie przedmioty. Jest w tym też trochę sztuki cieszenia się z małych rzeczy, bo na bank będę się cieszyć jak dziecko z nowego, ślicznego notesu, a trochę mniej z nowego, ślicznego telefonu. Robienie zakupów mnie boli, bo mam świadomość, że tych wszystkich pięknych rzeczy na wystawach i półkach nie potrzebuję, ale świat uważa że są mi niezbędne do życia. W centrum handlowym czuję się pusta i trochę uwięziona przez unoszące się w powietrzu pragnienie posiadania. Poza tym uwielbiam się dzielić i dawać. W zasadzie nie ma takiej rzeczy, której nie potrafiłabym komuś oddać czy sprezentować. Są przedmioty, które są ważne i pewnie ich brak bym odczuła, ale jest ich niewiele, a całą resztę mogę pożyczać i nawet nigdy nie prosić o ich zwrot. Uważam, że przedmiotów zawsze jest za dużo i pewnie kiedyś spróbuję ograniczyć się do posiadania tylko stu.


IV. Nie znam barier i podziałów

Uważam się za wybitnie tolerancyjną jednostkę. Nie jestem więźniem opinii i stereotypów. Nie mam problemów z akceptacją żadnych odstępstw od normy i prawdopodobnie niewiele zjawisk w życiu będzie mnie w stanie zaskoczyć, odtrącić, przerazić lub wytrącić z równowagi. Wiem, bo sporo na sobie sprawdzam głównie literacko i filmowo i naprawdę czasem przeraża mnie to jak wiele sytuacji jest dla mnie normalnych i do pojęcia. Mimo wszystko uważam to za bardzo dobrą cechę, o ile dobrze kontrolowaną. To samo dotyczy ludzi, potrafię świetnie dogadać się z nieśmiałą pięciolatką, kapryśnym nastolatkiem, sędziwym dziadkiem i nałogową sąsiadką. Bardzo przydatne w życiu. 


V. Więcej słucham niż mówię

Chyba, że mam niesamowicie ważną sprawę do mojej Siostry, wtedy jest dokładnie odwrotnie, ale Ona mnie kocha i chyba to toleruje. W innych relacjach zazwyczaj dużo słucham, dużo przetwarzam, dużo rozumiem i myślę, że zazwyczaj dużo mogę dać od siebie. Jestem w stanie tolerować gaduły, wtedy mogę sobie odetchnąć, bo tacy zazwyczaj mówią trzy po trzy i można łatwo odlecieć. Ale każdy ma w życiu sytuacje, kiedy musi się wygadać i bombarduje zdaniami bez przerwy na oddech. Wtedy dobrze mieć kogoś kto przede wszystkim Cię wysłucha. Tak, to ja.




z


A Wy dlaczego jesteście fajni?


RELATED POSTS

17 komentarze