Sieczkaliza vol. 1
Tego byście się po mnie nie spodziewali. Ja i blogowy TAG? Who knows. Fakty będą losowe i to, że coś napisałam nie oznacza, że coś jest albo nie ma czegoś innego. Czaicie? Mam nadzieję nie zanudzić.
1. Nie mam węchu. Nie pamiętam od kiedy, chyba straciłam go jak zaliczyłam upadek z trzepaka jako dzieciak. Nie wiem jak pachną moje perfumy (w ogóle skąd je mam, co nie?), kupa na trawie, fajki, świeże ciasto czy kiełbasa z grilla. Nie czuję NIC. Co dziwne smak mam bez zastrzeżeń.
2. W przyszłości chcę wytatuować sobie jakieś 40-50% powierzchni ciała. Na razie skromnie zaczęłam jedną dziarą, ale wiem, że na tym nie skończę. Na bank na moim ciele znajdzie się coś związanego z Fight Clubem.
3. Nie usnę przy jakichkolwiek dźwiękach. Od zawsze w nocy ratują mnie stopery do uszu, a jak ich nie mam to leżę z głową pod poduszką albo palcem w uchu. Mogę zasnąć w świetle i zimnie, ale jak słyszę jakiekolwiek szmery albo czyjś oddech to nie wytrzymuję.
4. Nie mam prawa jazdy. Kurs skończyłam dawno, zaliczyłam jedno nieudane podejście i przez kilka lat dałam sobie z tym spokój. Nie mam nic do komunikacji miejskiej i wiem, że spacery dobrze robią na kondycję, ale coraz bardziej odczuwam minusy bycia niezmotoryzowanym.
5. Byłam au pair w Irlandii. Krótko i niezbyt dobrze to wspominam, bo dzieciaki rzucały odchodami w ściany. No ale byłam.
6. Boję się uczyć jeździć na moim longboardzie. Czasem to ogarniałam, ale parę upadków sprawiło, że miałam mokro w gaciach. Tak się jaram takimi filmami i jeżdżącymi laskami, że już dawno zamiast to pisać powinnam owinięta w kołdrę ogarniać drogi i chodniki.
7. Kiedyś nie lubiłam słuchać muzyki. Poważnie, to było za gimbusa, ale faktycznie wcale przez jakiś okres niczego nie słuchałam. Po późniejszej auto psychoanalizie stwierdziłam, że moje rodzeństwo wkurzało mnie ciągłym słuchaniem rapsów (które teraz uwielbiam!) i to wpłynęło na całkowitą niechęć do muzyki.
8. Bardzo chciałabym zaangażować się w działania dotyczące walki z handlem ludźmi i przestępstwami seksualnymi. Jeśli ktokolwiek z Was wie w jaki sposób mogę coś zdziałać, gdzieś pomóc to będę naprawdę bardzo wdzięczna!
9. Wierzę w reinkarnację. Od małego, jeszcze do tej pory pamiętam jak zobaczyłam jakiś film dokumentalny o reinkarnacji i od tamtej pory namiętnie szukałam czegokolwiek w telewizji, książkach czy czasopismach. Kiedyś napisałam nawet list do redakcji któregoś z pism zajmujących się tematyką zjawisk nadprzyrodzonych, ale jak się nazywało i co ja tam do nich napisałam to pojęcia nie mam.
10. Bardzo lubię biegać. I powinnam tą moją sympatię przekuć w coś więcej, bo niełatwo jest znaleźć aktywność która sprawia przyjemność, satysfakcję i do której nie trzeba się zmuszać. Szukam obecnie planów treningowych i jakiegoś biegu odbywającego się na Śląsku w ciągu najbliższych miesięcy. Wiecie coś?
11. Dokucza mi schorzenie o którym tutaj nie napiszę, ale sprawia ono, że często czuję się naznaczona, ale jednocześnie wyjątkowa. Myślę, że "dzięki" niemu moje możliwości w życiu są na pewno ciekawsze, a postrzeganie nawet najzwyklejszych rzeczy głębsze. Wydaje mi się, że może ono sprawić, że wejdę na swoje własne szczyty albo ładnie poturlam się w dół. A może jedno i drugie.
12. Kocham oglądać filmy, horrory przebardzo i marzę o tym, żeby w moim życiu co jakiś czas mogły gościć ulubione motywy, sytuacje czy patenty z wielu moich ukochanych filmów. To samo mam z wieloma książkami. Pewnie to możliwe i najłatwiej byłoby po prostu zacząć od czegokolwiek, nawet najmniejszego przepisu na fikcję w realu.
13. Uważam się za bardzo lajtowego człowieka i myślę, że nie ma sytuacji albo zjawiska z którym nie potrafiłabym sobie poradzić i przyjąć. Ukryję przyjaciela-mordercę i odeśpię ciężką imprezę w budce leśniczego. Jestem bardzo otwarta, luźna i tolerancyjna, a to według mnie bardzo dobre cechy.
14. Mimo sporego rozsądku, choć nie do końca trzeźwego patrzenia na świat, wierzę we wróżby i wróżki. Praktycznie codziennie sprawdzam horoskop i kilkukrotnie pisałam do wróżek, (nie)stety z dosyć wiarygodnym efektem (w sensie, że wróżby się sprawdziły ^^).
15. Zawsze chciałam kręcić filmy i mieć jakąkolwiek fuchę na planie filmowym. Najbardziej marzyło mi się jednak bycie reżyserem lub pisanie scenariuszy i do tej pory nie wykorzystałam praktycznie zakupionych w tym celu książek i zachowanych zakładek. A szkoda...
16. Jestem agnostyczką i planuję apostazję.
17. Zawsze chciałam zmieniać świat, pomagać potrzebującym i krzywdzonym i dać od siebie innym ludziom jak najwięcej to możliwe. Kiedyś myślałam, ze może blog może być jednym z wielu sposobów i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się jeszcze dopracować jakiś realny plan.
18. Jestem zakochana w Johnie Malkovichu i Edwardzie Nortonie. Na zawsze, za wszystko.
19. Bardzo chciałabym w przyszłości mieć swój program i pokazywać w nim nietypowe style życia, oryginalnych ludzi i kontrowersyjne zjawiska. Zupełnie jak Louis Theroux , ewentualnie jak Cherry Healey. Albo pisać książki jak seria Babylon, ale o tej mroczniejszej stronie świata.
20. Zazwyczaj nie choruję na katar, kaszel czy tego typu dolegliwości, ale bardzo często męczą mnie takie, które wymagają dłuższego posiedzenia na kibelku z wiadrem na kolanach.
21. Zawsze byłam wzorową uczennicą i przez większą część edukacji w czerwcu przynosiłam do domu świadectwo z czerwonym paskiem. Teraz się w sumie dziwię, ze tak dobrze mi to wszystko szło i że nie bywałam zbyt często na dywaniku czy u pedagogów.
22. Byłam założycielką i administratorką forum o samorozwoju. Wyrosło ono na i z Wizażu, byłam wtedy smarkulą i sama jestem z siebie dumna, że w głowie były mi wtedy takie rzeczy. Wtedy sieć była dużo słabiej rozwinięta w tej tematyce, ale ja wyniosłam z tej maleńkiej społeczności sporo dobrego.
23. Od kiedy pamiętam jaram się seryjnymi mordercami i każdym możliwym psycholem, o którym mogę zobaczyć film lub przeczytać książkę. Moja ekscytacja wznosi się na wyżyny i raczej wstydzę się o niej wspominać. Biografie Mansona, Bundiego, Pękalskiego, Wuornos i innych znam nam pamięć.
24. Bardzo sprytnie bawię się swoją potrzebą snu i nie znam drugiej osoby, która robi to tak jak ja. Kilka nocy śpię po 3-4 godziny, następnego regeneruję się drzemką, a kolejnych kilka śpię po 10 godzin. Wiem, że to bardzo niezdrowe i zazwyczaj nie pomaga mi w byciu efektywną, ale zawsze o tym zapominam i daje się ponieść.
25. Uważam, ze mój blog jest beznadziejny ^^
29 komentarze