Szybka lekcja wyznaczania celów
Spisanie postanowień noworocznych, sympatyczniej i rozsądniej zwanych celami ma dla mnie sens i wartość tak jak dla wielu innych osób. Nie doszukuję się już co prawda wielkiej magii w styczniu i nowym planerze, ale nadal chcę wyznaczać sobie cele na nowy dzień, tydzień, miesiąc, a zwłaszcza rok.
Wiem już co chcę w tym roku zrobić. Wyznaczyłam sobie cele. Znam motywy przewodnie roku 2016. Ustaliłam hasła miesiąca. Stworzyłam listę 30stu rzeczy do zrobienia w tym roku podczas kursu Pauliny Pamuły z Wszystkiego Kreatywnego. Nie liczę jednak na cud. Palenie rzuciłam 3 miesiące temu, a więc nie było w tym magii stycznia czy Nowego Roku. Kolejne podejście do Drogi Artysty zrobię w setny dzień bez papierosa, przypadający na 18 stycznia. Pracę zmieniłam na przełomie ostatnich tygodni. Poważniej do choroby zaczęłam podchodzić w ciągu ostatnich 4-5 miesięcy, małymi krokami i patentami staram się przejmować kontrolę nad ChAD. Mięso przestałam jeść 10 dni temu, pod takim szyldem minie mi styczeń, luty rozpocznie wyzwanie 30 dni porządnego wgetarianizmu, a marzec stanie się miesiącem weganizmu.
Nie czekałam na najlepszy moment, w końcu po wielu latach porażek udaje mi się realizować swoje zamierzenia. W końcu bardzo małymi krokami cisnę do przodu. Kiedyś stworzyłam listę rzeczy, które oddalają mnie od sukcesu. Taką listę może stworzyć sobie zapewne każdy i dzięki niemu próbować się nauczyć mądrego i efektywnego działania. Może na Twojej liście znajdzie sie punkt z problemami z koncentracją i zbyt wieloma rozpraszaczami. Albo okaże się, że zbyt często bierzesz sobie na głowę zbyt wiele zobowiązań i bardzo szybko pękasz. A może nie potrafisz dokładnie określić swoich celów i tak naprawdę nie wiesz co robić, zeby realizować swoje cele. Znam to wszystko i wiele więcej.
Poświęcanie zbyt dużej ilości czasu na planowanie, ogarnianie, spisywanie też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Bardzo często wpadałam w tą pułapkę. Rozpisywałam, rozbijałam na mniejsze etapy, ustalałam kamienie milowe, robiłam listę czynności składających się na realizację celu tak długo, tak intensywnie, że brakowało mi czasu na działanie. Co gorsza - wstrzymywałam się z działaniem, dopóki wszystkiego nie przelałam na papier w sposób doskonały. To było do dupy i nie chcę wpadać w tą pułapkę.
Co dzisiaj dla Was przygotowałam? Linki, które mogą być pomocne w wyznaczaniu, spisywaniu, rozbijaniu na etapy i realizacji celów, czy jak kto chce - postanowień noworocznych. Ja z nich korzystałam, Wam podrzucam w tym krótkim tekście.
U Aliny z Design Your Life - Jak wyznaczać sobie cele, a później je zrealizować
U Kasi z Po sukces na szpilkach - Jak skutecznie wyznaczać i realizować postanowienia noworoczne?
Na Hello Zdrowie - 5 kroków: jak przygotować się do zmiany?
Na Lifehacku - bardzo fajny artykuł o przemyśleniu nowego podejścia do działania i realizowania celów.
A u mnie : 7 rzeczy które robię, a które oddzielają mnie od sukcesu.
Jak Wam idzie realizacja celów? Macie już ich ustalenie i rozplanowanie za sobą? Działacie na najwyższych obrotach?
A może macie to gdzieś (co też rozumiem) ?
0 komentarze