Jak przetrwać kryzys z dobrym nastawieniem?
Każdemu z nas zdarza się w życiu potknięcie, większy lub mniejszy dramat albo naprawdę przekichana sytuacja. Zdarza się? Za mało powiedziane - to jest po prostu wpisane w życie. Tak to już jest. Lepiej jeśli jak najszybciej zdasz sobie z tego sprawę i to zaakceptujesz, bo zmienić raczej nie dasz rady. Zwłaszcza, że spora większość tych sytuacji jest zupełnie niezależna od nas samych i pojawia się w naszym życiu zupełnie od nas niezależnie. To jednak wcale nie oznacza, że nie da się z tym nic zrobić.
Oprócz rozwiązania samego problemu czyli np. znajdując nową pracę po utracie dotychczasowej czy spłacając ciążący na nas dług albo w jakiś inny konkretny sposó rozwiązując daną kwestię, możemy także zrobić inne rzeczy, które mogą nam po prostu pomóc przetrwać ten cięższy okres. Zastosowanie się do tych zasad może nam bardzo pomóc i ułatwić przechodzenie przez ten trudniejszy dla nas czas. Wystarczy o nich PAMIĘTAĆ.
Przede wszystkim - to minie.
Faktycznie pamiętanie o tym może nam bardzo ułatwić trudny okres. Ja musiałam się tego uczyć dość długo, zajęło mi to naprawdę sporo czasu, ale w końcu jestem tu gdzie jestem i mogę stwierdzić, że teraz już doskonale wiem o tym, że wszystko co złe przemija. Bo tak naprawdę przemija też po prostu wszystko, dlatego nikt i nic wyjątku dla złych przeżyć i wyniszczających nas etapów nie zrobi. Mija dobre, minie złe.
Po deszczu naprawdę przychodzi słońce.
Czcze gadanie? No właśnie nie do końca. Zawsze, ale to zawsze kiedy miałam jakiś kryzys - a naprawdę ich w moim życiu nie brakowało - po tym wszystkim co było do dupy, co stało w miejscu, co było beznadziejne, co się nie udawało - zaczęło pojawiać się coś naprawdę dobrego. Coś nowego, rozwijającego, pozytywnego, coś czego potrzebowałam. Dostawałam nową pracę, poznawałam nowych i zajebistych ludzi, jakiś mój problem bardzo łatwo i szybko rozwiązywał się sam, pieniądze zaczęły do mnie przychodzić ot tak i wszystko zaczynało się świetnie układać. Nie wierzysz? Wróć teraz pamięcią do przeszłości i przypomnij sobie swoje największe doły, kryzysy i załamy. Co następowało po nich? Jak Twoje życie zaczynało wyglądać? Lepiej? Obstawiam, że właśnie tak - wszystko zaczęło sie układać, wręcz samo.
Miej wyjebane, a będzie Ci dane.
NAJ WAŻ NIEJ SZE! To jest też najważniejsza zasada Prawa Przyciągania, którego jestem bardzo wiernym wyznawcą. I to działa naprawdę zawsze. Próbowaliście może kiedyś dostać jakąś pracę albo po prostu znaleźć jakąkolwiek i Wam totalnie nie wychodziło, mimo że naprawdę się staraliście? Wysyłaliście wszędzie gdzie się dało Wasze dobrze zbudowane CV, chodziliście na rozmowy o pracę, dzwoniliście na każde możliwe ogłoszenie, wszyscy Wasi znajomi wiedzieli, że pracy szukacie i szukali jej dla Was i NIC?! Zupełnie nic! Żadnego odzewu, żadnych maili i telefonów, żadnych zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne, po prostu totalne zero. Myślę, że przynajmniej część z Was mogła się z czymś takim spotkać. To wszystko działo się dlatego, że za bardzo Wam zależało. Za bardzo się staraliście. Nie mieliście w sobie ani trochę luzu i wyjebania na sytuację i na cel. Wszystko mu podporządkowaliście, a on jak na złość był niesforny. Warto więc pamiętać o tym w czasach różnego kryzysu, nie tylko nagłego bezrobocia. Inne problemy także rozwiążą się lepiej i gładko, jeśli będziecie mieli je trochę w dupie.
Już tu byłeś.
Co to oznacza? Sytuacje w której już kiedyś się znajdowałeś i teraz ta cała otoczka dramatu i kryzysu nie pozwala Ci o tym pamiętać, wręcz sprawia, że całkowicie o tym zapominasz. A to właśnie dzięki temu może sz wydostać się z kryzysu ponownie, właśnie teraz. Tylko jesteś tak zaaferowany tym co dzieje się teraz, tymi obecnymi dramatami, że nie pozwalasz sobie czerpać ze swojego bogatego doświadczenia. Jesteś dla siebie nieczuły i brak Ci wyrozumiałości i to właśnie dlatego czujesz się źle i nie poruszasz się do przodu w rozwiązaniu danego problemu i wyjściu z obecnej sytuacji. A idealnie byłoby gdybyś właśnie korzystając ze swojej wiedzy i doświadczenia rozwiązał problem tak jak zrobiłeś to już kiedyś. Po prostu sobie przypomnij.
Co to oznacza? Sytuacje w której już kiedyś się znajdowałeś i teraz ta cała otoczka dramatu i kryzysu nie pozwala Ci o tym pamiętać, wręcz sprawia, że całkowicie o tym zapominasz. A to właśnie dzięki temu może sz wydostać się z kryzysu ponownie, właśnie teraz. Tylko jesteś tak zaaferowany tym co dzieje się teraz, tymi obecnymi dramatami, że nie pozwalasz sobie czerpać ze swojego bogatego doświadczenia. Jesteś dla siebie nieczuły i brak Ci wyrozumiałości i to właśnie dlatego czujesz się źle i nie poruszasz się do przodu w rozwiązaniu danego problemu i wyjściu z obecnej sytuacji. A idealnie byłoby gdybyś właśnie korzystając ze swojej wiedzy i doświadczenia rozwiązał problem tak jak zrobiłeś to już kiedyś. Po prostu sobie przypomnij.
A jakie są Wasze mentalne metody na kryzys?
0 komentarze