Harmony Clean Flat Responsive WordPress Blog Theme

Mam depresję. Co dalej?

piątek, stycznia 29, 2016 sieczkarnia 0 Comments Category :

Dostaję bardzo dużo maili od osób u których zdiagnozowano depresję albo ChAD z obecnie epizodem depresyjnym, które nie wiedzą co robić dalej. Czy iść do psychiatry, czy do psychologa, gdzie jest różnica. Które boją się brać leków od tego pierwszego, nie wiedzą co powiedzieć na wizycie u tego drugiego. Które chciałyby sobie pomóc także same, ale nie wiedzą w jaki sposób. Równie dużo od bliskich osób, które zachorowały, chcących pomóc chorym, ale nie mających pojęcia w jaki sposób. 


girl, stairs, crying, crying girl, depression, depressed girl



Na maile staram się odpowiedzieć w jak najbardziej wyczerpujący sposób, ale i to często wydaje mi się niewystarczające. Nie chcę jednak nikogo odsyłać z wiedzą szczątkową albo z jej złą wersją.

Nie jestem lekarzem i nie powinno się mnie w ten sposób traktować. Staram się jedynie podzielić swoim już ponad pięcioletnim doświadczeniem, mając nadzieję, że moje przeżycia mogą komuś pomóc, oszczędzić czasu i wysiłków. Przez duże epizody depresji przechodziłam już w ciągu tych 5 lat przynajmniej 8-10 razy - to dużo. Dlatego uważam, że jestem osobą wystarczająco kompetentną, zeby dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem.




Przede wszystkim musimy się o tym dowiedzieć. Jeśli nie jesteś pewien/pewna przeczytaj jakie są objawy depresji. Depresję stwierdzamy sami, stwierdza to ktoś nam bliski po obserwacji naszej osobie, stwierdza to lekarz (psychiatra, psycholog, nawet lekarz pierwszego kontaktu).
Można by stwierdzić, że to połowa sukcesu i rzeczywiście tak właśnie jest. To już bardzo, bardzo dużo. W przyznaniu, że ma się problem jest odwaga i siła. A to będzie bardzo potrzebne w walce z depresją. Jeśli o depresji powiedział nam znajomy albo sami to zauważyliśmy potrzebujemy teraz diagnozy psychiatry i to jest niezbędne, sami sobie w kwestii diagnozy poradzić nie możemy.

Według mnie. Według mojej filozofii. Według moich nauk. PSYCHIATRA jest pierwszym krokiem. Nie piszę, że jest niezbędny, że nie ma innych opcji niż leki, że inaczej się nie da. Ja też nie pokładam całej nadziei w tabletkach. Robię wiele innych rzeczy, które mi pomagają albo mają mi pomagać. Wiele rzeczy powinnam robić, w tym samym celu, a jeszcze ich nie robię - z lenistwa, z braku czasu i energii, z braku samozaparcia i motywacji. Dla mnie psychiatra to mus, ja choruję na chorobę afektywną dwubiegunową i w tej chorobie raczej nie mam szans na sukces i zdrowe, normalne życie bez lekarstw. Zmiany epizodów, ich pojawianie się - to wszystko napierdala na bardzo dużych obrotach, dzieje się bardzo często i nie mogę sobie lecieć jedynie na ziółkach, pozytywnym myśleniu, zmianie diety, regularnych ćwiczeniach i terapii. Warto też żebyście o tym pamiętali czytając dalej - ja jestem chadowcem, w ChAD leki są niezbędne, weźcie na to poprawkę. W ciągu ostatnich pięciu lat miałam przynajmniej 8-10 dużych epizodów depresji i kilka mniej dużych/średnich/mniejszych epizodów manii/hipomanii plus setki mniejszych epizodów depresyjnych i hipomaniakalnych, dlatego muszę naprawdę obchodzić się z sobą jak z jajkiem. 

Jeśli okaże się, że chorujecie na depresję endogenną (dużą, dziedziczną), sezonową albo egzogenną(taką, która pojawia się w wyniku przykrych/złych doświadczeń/wydarzeń) być możecie będziecie w stanie stworzyć sobie zdrowy, stabilny styl życia bez leków. Wszystko w Waszych rękach.

Jakiego przypadku byście nie prezentowali - potrzebny Wam lekarz, najlepiej psychiatra do zdiagnozowania choroby. Żebyście nie musieli się zastanawiać, czy faktycznie chorujecie. Żebyście mieli to czarno na białym, wręcz na papierze. Żebyście mogli podjąć odpowiednie leczenie, jeśli się na nie zdeycujecie. Żebyście mogli mieć pewność, że to nie zwykła chandra, przeciągnięta w czasie. No i przede wszystkim dlatego, żebyście wiedzieli jaki to rodzaj depresji - wspomniane wcześniej endogenna, egzogenna, sezonowa (SAD) czy może choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD, jak u mnie). To pomoże dobrać odpowiednie leczenie lekarzowi, ale i Wam podjąć odpowiednie kroki. Np. jak poradzić sobie z depresją sezonową dowiecie się tutaj.

Pierwszy krok psychiatra- done. Kolejny krok to - decyzja. I albo będziecie w stanie podjąć ją sami albo zostanie podjęta przez Waszych najbliższych i lekarza dla Waszego najwyższego dobra. Bo może być też tak, że czytacie ten tekst po gigantycznym epizodzie depresyjnym, hucznie rozpoczniętym przez widowiskową próbę samobójczą. Wtedy to wszystko o czym tutaj piszę jest dla Was niespecjalnie istotne, bo macie to wszystko już za sobą albo doszło do takiej sytuacji, ze nie do końca macie prawo do jakichkolwiek decyzji. Jesli jednak nie jest z Wami aż tak źle i to Wy decydujecie o sobie, swoim zdrowiu i leczeniu - musicie zdecydować czy będziecie brać leki. Pisałam już obszernego posta o tym, że leki od psychiatry nie zrobią z Ciebie zombie i tam Was serdecznie odsyłam.

Dla mnie leki od psychiatry jak już wcześniej wspomniałam to niezbędnik, must have. Nie ograniczają mnie w żaden sposób, może tylko tym, ze muszę pamiętać, żeby je brać i raczej unikam picia alkoholu, z którego zresztą wyrosłam gdzieś w okolicach liceum. That's it. Nie chodzę przez nie po ścianach, nie mam omamów, nie stałam się laską z The Ring. Chodzę sama, jem sama, sram sama (noo czasem przydzadzą się czopki, taka uroda). Jestem pełna sił, energii, witalności. Czytam, piszę, znów czytam, znów piszę. Wszystko on my own. Nie brakuje mi kreatywności, rozumu, inteligencji. 

Poza tym oprócz setek innych, alternatywnych albo po prostu dodatkowych sposobów na depresję, jest także terapia. I z niej radzę skorzystać, równolegle z braniem leków. Ja na terapię jak do tej pory jeszcze nie trafiłam, z różnych, raczej zwyczajnych powodów, ale w tym roku na pewno na terapię indywidualną albo/i na terapię grupową DDA trafię i uważam to za niezbędnik leczenia depresji.

Psychiatra jest lekarzem, który jest w stanie chorobę zdiagnozować. Który może zdecydować co i jak leczymy. Zaproponuje leki, da skierowania, przepisze lekarstwa. Ale nie będzie miał czasu dochodzić głębszych powodów pojawienia się depresji. Do tego potrzebny jest psycholog, terapeuta. I doradzam taki sposób leczenia. Równolegle z lekami.

Po diagnozie i decyzji następuje działanie. Napisałam już o tym naprawdę sporo, nie wiem też w jakim jesteś obecnie stanie - czy koncentracja pozwala Ci na czytanie, dlatego nie chcę zamęczać i zarzucać Cię zbyt dużą dawką zdań.

Przeczytaj więc o tym w tych miejscach mojego bloga:
- 3 sposoby na wsparcie osoby z depresją (dla zdrowych towarzyszy)



Podsumowując:

DIAGNOZA, DECYZJA, DZIAŁANIE


Jakiego Wy jesteście zdania - jakie są pierwsze kroki w depresji?

RELATED POSTS

0 komentarze